wtorek, 24 lutego 2015

Liebster Award 2!

Chryste Panie, co to za szaleństwo, jestem popularna xDD
No dobra, do rzeczy ^^

1. Dlaczego zacząłeś/łaś pisać bloga. Co lub kto cię cię do tego pchnęło?
    A tak jak sobie coś oglądam, anime czy cokolwiek innego, to mam zwyczaj "dodawania" sobie do wydarzeń obecności Fire i ostatecznie nie mogłam się powstrzymać, żeby to gdzieś spisać ^^ Zaczęłam nawet komiks, ale nigdzie go nie wrzucałam, bo to tylko eksperyment, potem zaczęłam jeszcze drugi, ale to po założeniu bloga (chyba nawet tego samego dnia albo następnego...)
2. Czy chciałbyś/łabyś zmienić coś w swoim blogu? Jak tak to co?
   NAGŁOWEK X.X Jest straszny... nie cierpię go, a za diabła nie chce mi się zrobić nowego... chlip...
3. Czy masz takie momenty, że chcesz te całe pisanie wyrzucić w diabły?
    Niee, raczej nie. Czasem mi się po porostu nie chce, ale to jeszcze nie ten etap, za młody blog xDD
4. Gdy wyjrzysz przez okno swojego (choć nie musi być swojego bo w końcu możesz mieć podobnie jak ja w swoim starym domu i mieć wgląd na ścianę sąsiedniego budynku) pokoju co widzisz?
    Yyy... dom sąsiadów... moje podwórko... starą pracę mojej mamy... i wielki orzech ^^
5. Jak byś siebie opisał/ła?
    Szalona ale nieśmiała, otwiera się tylko na najbliższych, całkowicie najbliższych znajomych, z wielkim poczuciem moralności, winy, sprawiedliwości. Wymagająca wobec siebie, czasem aż za bardzo.
6. Co lubisz robić w wolnym czasie?
    Rysować, wymyślać fanfiki, opowiadania, i... chyba pakować się w kłopoty, potrafię sobie tak grafik zawalić że spać się kładę o 1 (np teraz xDD) ^^"
7. Masz rodzeństwo? Jak tak to jakie? I jak ci się z nim układa?
   Mam czworo starszego rodzeństwa:
   -Agnieszka - rzadziej się z nią widuję, ogółem dobrze,
   -Ewa - nie żyje, raczej dobrze
   -Leszek - wręcz bosko
   -Ula - miszka w Anglii, a tak to to... raczej słabo... mimo dobrych chęci...
8. Które kolory lubisz najbardziej?
    Chybaaa... turkusowy i taki... jasno fioletowy, nie przypomnę sobie teraz jak się na taki kolor mówi ^^"
9. Jesteś przesądny/na?
    Wychodzę z założenia, że nie warto igrać z losem bo się to źle skończy, tak więc takie rzeczy jak np. bloody merry omijam szerokim łukiem, ale nie przeszkadza mi czarny kot czy piątek trzynastego.
10. Gdybyś miał/ła mi doradzić po jaką książkę/film/serial/komiks (czy co ci przychodzi do głowy), sięgnąć, co byś doradził/ła?11. Co uważasz za najcenniejsze w życiu (oczywiście może być kilka przykładów)?
      Hmmmm! Na pewno mangę, a że nie dawno doszłam do wniosku, że duża część otaku zaczyna od Death Note'a to chyba to bym poleciła ^^

To by było na tyle... nie mam kogo nominować... Ale jak dostanę kolejną nominację to się pokuszę o nominowanie blogów Psycho Pass, a chciałam się na razie trzymać CL ^^

sobota, 21 lutego 2015

#11 Rozłam

Taka malutka uwaga, biała ma cięty język, a co za tym często idzie - zdarza jej się przekląć. To tyle :>
----
 Aelita
 Minęło kilka tygodni. Misje w Korze stały się już codziennością, wszyscy przyzwyczailiśmy się do tego, że Fire mówi. Co prawda, szkoła nie miała o tym pojęcia, doskonale to ukrywała, ale pewnie chce i to pokazać, tylko w odpowiednim momencie.
 Zebraliśmy się wszyscy przed wejściem do fabryki.
 -To co, gotowi? - odezwał się Jeremie.
 -Oczywiście! - zakrzyknął Odd i już wpakował się do przejścia. Nagle zadzwonił jakiś telefon.
 -Idźcie, dogonię was. - zarządził Ulrich i odebrał komórkę. My za to udaliśmy się do fabryki. Wychodząc na most tym razem mi zadzwonił telefon.
 -Tak? - powiedziałam do telefonu.
 -Wybaczcie, nie przyjdę, rodzice. - oznajmił i rozłączył się.
 -U-Ulrich! - chciałam go zatrzymać. Niestety, za późno.
 -Co jest? Spektrum? - Odd natychmiast się zainteresował. Cała grupa była w napięciu.
 -Nie, Ulrich nie przyjdzie, jego rodzice przyjechali. - wszyscy zmienili wyraz twarzy, każdy z nich się zasmucił. Fire jednak wyglądała, jakby obawiała się tego jeszcze bardziej niż spektra.
 -Chyba nic mu nie będzie. - cisza została wreszcie przerwana przez Williama.
 -Tak, masz rację. a my mamy misję. - dokończył Jeremie. Wszyscy się trochę ożywiliśmy. Ruszyliśmy w stronę fabryki.
 -Zaczekam na niego w szkole, idźcie. - oznajmiła wilczyca i wbiegła do kanałów. Wzruszyliśmy ramionami i kontynuowaliśmy
 Fire
 Holender, to się może źle skończyć! Jeszcze ich tu brakowało... już to widzę, skończy na stryczku, skubaniec. Trzeba go znaleźć. byle szybko. cholera!
 Samochód nie miałby ze mną szans. kilkadziesiąt sekund później park stał przede mną otworem, jednak nie czas na podziwianie go. Wystarczyło kilkanaście sekund, aby znaleźć się na dziedzińcu. Była niedziela, tak więc nie było problemu z lekcjami, a co za tym idzie "ruch" był ograniczony. Zaraz znalazłam się przed gabinetem dyrektora, zdyszana jak głupia, ale wystraszona jeszcze bardziej. Przystawiłam ucho do drzwi. Są. Choler-!
 -Dzięk... Co?! - z pomieszczenia wyszedł ojciec bruneta, niemal mnie nie taranując drzwiami.
 -Czekaj. - przepchnął się Stern. - Po coś tu przyszła?! - wściekał się i szeptał jednocześnie. Spojrzałam na niego jak na idiotę i chyba zrozumiał, że raczej mu nie odpowiem. - Dobra, chodź. - dyrektor wyjaśnił mnie jako "szkolne zwierzątko". Pff, chyba jednak za duża jestem jak na klasowego króliczka, ale jak się nie będą czepiać to mogę być i słoniem, wszystko jedno. 
 Ulrich zmierzał w stronę swojego pokoju, a wraz z każdym krokiem ciśnienie podnosiło mi się o jeden, za to w żołądku nie miałam motyli, on mi tam dyskotekę chyba robił, myślałam że zemdleję po drodze. A jakby tego było mało to to paszczury się za nami wlokły jak hieny, więc nie mogłam się odezwać. Zaszliśmy wreszcie do pokoju, a tam nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa. No to jest mój koniec. Stern, powiedz reszcie żeby n ie dotykali moich lumpów.To tyle jeśli chodzi o "wiadomość z ostatniej chwili", a teraz jeśli pozwolicie, zobaczymy się w piekle.
 -Masz 15 minut. - stwierdził "pan", o ile można go tak nazwać, Stern. Drzwi zatrzasnęły się. Po jednej stronie my, po drugiej starzy.
 -Dobra, wyjaśnij mi co się dzieje, do puki jestem w stanie normalnie funkcjonować, bo za chwilę mój układ nerwowy pójdzie się j... no, wiesz o co chodzi.
 -Rodzice zgarniają mnie na tydzień. - oznajmił wreszcie.
 -Zajebiście. - skomentowałam. - Zanim wyjedziesz, możesz mi naszykować nagrobek, jeśli nie zdążę przed zgonem się uspokoić. Po co cię zabierają?
 -Właśnie nie wiem, cholera. - denerwował się, starając się skupić pakowaniu.
 -Zadzwoń.
 -Ach, no właśnie! Widzisz co się ze mną dzieje?!
 -Z kim ty tam rozmawiasz? - usłyszeliśmy zza drzwi.
 -Ugh, jak na złość... - wymruczał. - Muszę zadzwonić! - odkrzyknął i złapał za telefon.
 -Jeremie? Jest sprawa, poważna. Rodzice mnie zabierają gdzieś na tydzień, nie będzie mnie ani w szkole ani w internacie. Ich się czepiaj nie mnie, myślisz że mi się to uśmiecha!
 -Daj no mi go. - mruknęłam, a ten przystawił komórkę do mojego ucha. - Słuchaj, nie będę wam szczególnie potrzebna, więc może zabiorę się z nim. No przecież jak polecę za autem to się nie skapną! No Jezu, przecież go za to nie zabiją! W końcu jestem "tylko psem". - podkreśliłam ostatnie ironicznie. - No, też tak myślę. Jakbyś mnie potrzebował, to dzwoń do Sterna. bo tak mi się podoba, ciągłe "Ulrich" jest nudne, poza tym ma pojechane imię, a zajebiste nazwisko. Gwiazdor od siedmiu boleści, dobra, na razie.
 -Nareszcie. Mam wrażenie że zapomniałaś, że ja to wszystko słyszę.
 -Wręcz przeciwnie kolego, wręcz przeciwnie. - brunet podniósł jedną brew, jednak zaraz się "odciął" i zabrał za pakowanie.
 -Nie wiem tylko, po co chcesz iść ze mną.
 -A tego to się dowiesz jak przyjdzie co do czego. A teraz pakuj manatki, cholero, idziemy się przejechać! - położyłam się czekając. Po kilkunastu minutach był gotowy.
 -Już. - oznajmił rodzicom. Wyszliśmy z budynku. Oni wyszli bramą główną, a ja wbiegłam w park, następnie przeskakując płot. Goniłam za samochodem całkowicie na widoku, jednak z jakiegoś powodu nikomu nie widziało się dzwonić po policję. Zasuwaliśmy tak do wieczora, aż w końcu nie padłam na miejscu.
----
Wybaczcie za spóźnienie, ale już jestem. Tak jakoś mi umknęło w tym zgiełku napisanie notki. Mam nadzieję że się podoba, chociaż ja sama nie do końca wiem, po co go zgarnęli ^^"
Jeeej, samo opo ma 816 słóóóów... nie mam zielonego pojęcia czy to duuużoooo... jeeeej... xD

środa, 4 lutego 2015

#10 Wyjaśnienia

Nastąpiła chwilowa cisza. Nie chwilowa, trwała przynajmniej kilka minut.
 -Co...? - rozbrzmiał ledwie słyszalny głos przygniecionego chłopaka.
 -To co słyszałeś, geniuszu. - odparła wilczyca bez namysłu, chowając zęby. Zeszła z bruneta i usiadła obok. Na kilkanaście sekund znów zrobiło się cicho. 
 -Jak to...? - wydukał Della Robbia.

 -Nie wiesz jak to działa? Słyszałeś o czymś takim jak struny głosowe?
 -Nigdy od wilka. - jąkał się.

 -To ci niespodzianka. - mruknęła biała i odwróciła się znów w stronę Ulricha. - Wstawaj, bo wyglądasz jak... no dobra, daruję ci tego. - stwierdziła.
 -Czekaj, czekaj, czekaj! Ty mówisz?! - oburzyła się Yumi.
 -Co w tym dziwnego? - zaśmiała się Fire.
 -No nie wiem, do tej pory logiczne myślenie podpowiadało, że wilki nie potrafią mówić! - stanął po jej stronie Jeremie.
 -Ja z logiką nie mam wiele wspólnego.
 -Zdążyliśmy zauważyć. - odezwała się Aelita.
 -Nie opalaj się tyle, to źle robi na zdrowie. - zwróciła się znów do Sterna, który wreszcie, choć powolnie, podniósł się z ziemi. - Spróbuj jeszcze raz ją wyzwać to skończysz w szpitalu, jak nie w kostnicy.
 -Mm... - przytaknął tylko, kiedy wreszcie zadzwonił dzwonek. 

William
Przez całą godzinę lekcyjną myślałem nad akcją z Fire. Leżała teraz pod ławką Yumi. Spoglądałem na nią co chwila, a ona zapewne doskonale o tym wiedziała. Miała to po prostu w głębokim poszanowaniu i spała, a przynajmniej tak to wyglądało. Gadający wilk. Z jednej strony to nienormalne, a z drugie wiele wyjaśnia. Zwykły wilk nie wiedziałby tyle co ona, nie śmiałby się i zachowywał się tak. Jeszcze ten jej cięty język. Mam wrażenie, że może być zabawnie. Wszyscy chyba zapomnieliśmy o tym, co w sumie wywołało taki wybuch u niej, raczej zastanawialiśmy się nad samym tym faktem.
 Wreszcie zadzwonił dzwonek. Białą przeciągnęła się, a kiedy Yumi ją tyrpnęła, wyszła spod ławki i podreptała do wyjścia. Dogoniłem ją i w trójkę poszliśmy do fabryki, gdzie zdążyliśmy się umówić, zanim się rozeszliśmy. Oni byli już na miejscu, jako że mieli salę bliżej parku. 
 -Nareszcie. - przywitał nas Ulrich.
 -Oho. Będą mnie przesłuchiwać. Gdzie lampa? - rzuciła wilczyca na wejściu. Usiedliśmy naprzeciw Fire i czekaliśmy na odpowiedzi.
 -No dobra, od kiedy potrafisz mówić? - zaczął Jeremie.
 -Od urodzenia. No, z wyjątkiem pierwszych tygodni.
 -I kiedy zamierzałaś O tym poinformować?
 -Jak mi się spodoba, czyli na przykład wtedy.
 -A czemu nic nie powiedziałaś na początku? - przejąłem pałeczkę.
 -Bo to zabawne. Uwielbiam jak się ludzie o takich rzeczach dowiadują. Ich miny są bezcenne. - śmiała się. -Na przykład wasze. Dobra, walcie dalej.
 -Chamska jesteś. - stwierdził Odd.
 -Powiedz mi coś czego nie wiem. - na te słowa zachichotałem cicho. Atmosfera pooli zaczynała się rozluźniać.
 -Masz jeszcze jakieś sekrety? - zapytał Ulrich.
 -Całe mnóstwo. - odparła bez wahania z jakiś podejrzanie dziwnym akcentem.
 -Bądź łaskawa i nas uprzedź. Najlepiej teraz. - odezwała się Yumi.
 -... - nastąpiła chwilowa cisza. - Niee, chyba nie.
 -A jest to chociaż gorsze od gadającego wilka? - powiedział Odd.
 -Hmmm... Chyba tak. - zaśmiała się.
 -Tylko mam nadzieję, że ta szkoła to przetrwa. - odezwała się Aelita. - I nie tylko szkoła. - naszą rozmowę przerwał sygnał komputera. 
 -Wieża. - krótkie słowo wpędziło nas do skanerów. Chwilę później byliśmy już z pikseli. Fire upierała się, że chce iść z nami, tak więc zabraliśmy i ją. Trudno było opisać to, co tam robiła.
 -Chodź ziemniaczek, chodź do pieca! - krzyczała na widok karaluchów, które chwilę później wybuchały, co skutkowało śmiechem u wilczycy. - Kaśka! Do nogi! - darła się na tarantule. Nawet minuty nie zajęło oczyszczanie drogi. Zdawała się być w swoim żywiole, nawet ja jej nie dorównywałem. Kilka sekund później było już bezpiecznie.
 -Opanuj się trochę, co? - uśmiechnąłem się.
 -Nigdy. - zaśmiała się.
 -Dobra, zabieraj nas. - zwróciłam się do Jeremiego, a dziewczyny w tym momencie znalazły się w skanerach, zaraz potem my. Już na górze Fire otarła się o mnie, jak to robiła zazwyczaj, a ja, trochę niepewnie położyłam rękę na jej karku, który, swoją drogą znajdywał się ponad moim pasem i to całkiem sporo. 
 -To co? Pora wrócić do nudnego szkolnego życia? - Odezwał się pierwszy Jeremie.
 -No nie wiem, czy ono takie nudne. - poklepałem wilczycę znacząco. 
 -Tak, już nigdy chyba nie będzie. - zaśmiał się Stern.
 -Żebyś, chłopie, wiedział. Ty już zapomnisz co to znaczy. - śmiała się biała.


***********
Podkreślenie to odnośnik to rysunku ^^

Liebster Award!

Mam nominację! Nie spodziewałam się tego tak szybko x3 W sumie to o samym istnieniu czegoś takiego dowiedziałam się dopiero kiedy zaczęłam czytać blogi o CL, a miałam z blogami do czynienia już kilka lat temu. Coś mnie w żuciu widocznie ominęło xD Wracając do tematu, odpowiadam na pytania Agi z http://dunbarka10.blogspot.com ^^

1. Jakie masz pasje?
    Cóż, jestem furry, więc moją pasją są wilki, co chyba stało się dość widoczne poprzez ten blog. Oprócz tego Japonia x3

2. Ulubiony film\filmy?
    Ciężko odpowiedzieć... Chociaż w sumie - Ookami kodomo Ame to Yuki (wilcze Dzieci, ale to animowane, nic innego nie wymyślę xp)

3. Masz jakichś wrogów?
    Chyba tylko osoby, których z wzajemnością nienawidzę :D I z reala i z blogów.

4. Na jakie witryny społecznościowe zaglądasz codziennie?
    Deviantart, facebook

5. Ulubiona pisarka\bloggerka?
    Myślę że Brie. Tu też nic innego nie wymyślę xD

6. Która to Twoja nominacja na tym blogu?
    Pierwsza *v*

7. Znienawidzony przedmiot (szkolny)?
    Jakiegoś konkretnego nie mam, ale biorąc pod uwagę moją szkołę i nauczycieli to będzie to WF i Angielski ;-;

8. Średnia na półrocze?
    Nie mam zielonego pojęcia, ale między 4 a 5 x3

9. Ulubiony dzień tygodnia?
    Sobota

10. Dlaczego piszesz bloga?
    Musiałam wylać z siebie zamiłowanie do swojej postaci i Kodu, które z jakiegoś powodu kocham łączyć w jedną, spójną całość x3

11. Lasy vs. łąki?
    Lasy.


No dobra, jeszcze jedna nominacja, od Lavonii :>  witajwlyoko.blogspot.com

1. Największe hobby?
    Rysowanie ^^
2. Ulubione dzikie zwierzę?
    Wilk, rzecz jasna x3
3. Co sądzisz o produktach typu "Zniszcz ten dziennik"?
    A szczerze powiedziawszy to nie wiem o tym praktycznie nic, tak więc tu się nie wypowiem.
4. Jak reagujesz na creepypasty i straszne historie? Lubisz je słuchać?
    Słucham, słucham x3 Niestety mało, bo mam słabe nerwy ;w; "Dom bez końca" *.*
5. Najgorsza postać i odcinek Kodu Lyoko i dlaczego?
    LAURA. Laura, nienawidzę. Nie nazwałabym jej najgorszą, raczej tą, kórej najbardziej nie lubię, ale Laura. Jest wredna, wścibska, wtrynia nos w nie swoje sprawy i obraża grupę. Chamska - jednym słowem. Odcinek...? Nie mam pojęcia. Ale pewnie byłby z pierwszej serii (dzieląc na pięć).
6. Wolisz życie z dala od ludzi, na łonie natury, czy spędzone w wielkim mieście?
    Na pewno to pierwsze, nie lubię ludzi, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, ale z drugiej strony w mieście są rzeczy, które są mi potrzebne choćby do "spełniania" mojego hobby.
7. Odróżniasz Pepsi od Coca Coli?
    Jakoś nie specjalnie.
8. Ulubiona książka (max. 3) i dlaczego?
    Drżenie (trzy tomy, moja tematyka)
9. Plusy i minusy szkoły? (szczerze!)
    Można spotkać mnóstwo świetnych ludzi, czasem to czego się uczy jest przydatne, socjalizacja i te sprawy. A minusy? 90% tego co nam dyktują nie ma najmniejszego prawa bytu w naszych łebkach, wywiera presję, zabiera czas, w którym jak tylko by się chciało, można zrobić na prawdę coś pożytecznego i ciekawego, jest nudna, czasem prowadzi do "niechcianych" zmian charakteru i innych nieciekawych rzeczy. Człowiek staje się jak kropla w morzu, ten jak miliony innych, bo musi się dostosować do rówieśników, inaczej go oleją. Firusiowe psychologiczne wywody xD
10. Gdybyś miał/miała określić swój charakter jednym słowem, jaki byłby to wyraz?
      Szalona xD
11. Plusy i minusy prowadzenia bloga.
      Można wyćwiczyć ortografię (jestem doskonałym przykładem), dodaje pewności i wartości siebie kiedy chwalony, kreatywności, można poznać świetne osoby, pozwala "wyżyć się" na "cyfrowej kartce", kształtuje charakter. A minusy... często zdarzają się bezsensowne hejty, po jakimś czasie przeradza się to w rutynę i dochodzi do martwego punktu, przez cho np. ja często się rozleniwiam ^^"

Nominacja. Będzie ciężko.
1. http://code-yumi.blogspot.com
2. http://kodlyoko-walkazxana.blog.pl
3. http://pani-ishiyama.blogspot.com

I to jest mój koniec ;-;

Może idąc za przykładem też napiszę swoje pytania tutaj ^^

1. Czego jesteś fanem poza CL?
2. Lato czy zima?
3. Od jakiego czasu piszesz blogi? Ogólnie.
4. Ulubione zwierzę?
5. Jak spędzasz wolny czas?
6. Jakiej muzyki słuchasz?
7. Znasz w realu osobę, która również interesuje się CL?
8. Który to twój blog?
9. Piszesz jeszcze jakieś opowiadania?
10. Często oglądasz telewizję?
11. Rysujesz?

Wszystko =.= Ciężko było xD
Szablon by Selly